Paznokcie



Każda z nas uwielbia dbać o swoje paznokcie, mówi się, że są wizytówką każdej kobiety.
Malowanie, sztuczne paznokcie, żele, hybrydy to metody jakimi na co dzień się posługujemy, jednak należy pamiętać o ich wzmocnieniu. Dziś postanowiłam podzielić się z Wami, moimi wrażeniami na temat przedstawionych poniżej produktów. Są to produkty, które niestety nie spełniają swoich oczekiwań tak jak to w założeniu powinno wyglądać.
1. Odżywka Sally Hansen Maximum strenght
Odżywka skierowana jest do paznokci osłabionych, pękających i rozdwajających się. Dzięki włóknom celulozy powinna tworzyć mikro-siatkę, która wzmacnia i chroni paznokcie. Efekt ma być widoczny w ciągu jednego tygodnia, można stosować samodzielnie lub jako bazę pod lakier kolorowy. Niestety jest to niewypał , po aplikacji na paznokcie mamy na płytce lekki różowy kolor - to jest plus ;p.  Problemy pojawiają się już przy nakładaniu, pędzelek nabiera za dużo preparatu, pozostają smugi. Po paru godzinach odżywka nadaj się do zmycia, odpryskuje i wręcz odpada płatami. Nie wzmacnia paznokci ani trochę i więcej z tym kłopotu niż pożytku. W Rossmannie do nabycia za 15.99 i uważam, że nie jest warta żadnych pieniędzy, płacimy w tym przypadku za markę.
2. Eveline cosmetics 6 in 1 care&colour, odcień rose
Kolejny niestety niewypał. Preparat ma wnikać w strukturę płytki i skutecznie ją zregenerować oraz odbudować. Ma uszczelniać paznokcie dając im gładką powierzchnię i lśniący połysk, chronić przed uszkodzeniami mechanicznymi oraz pękaniem, łamaniem i rozdwajaniem. Zdaniem producenta cechuje się: mega trwałością, intensywną regeneracją, długotrwałym połyskiem, maksymalną ochroną, szybkoschnącą formułą i profesjonalnym efektem. Niestety oprócz pięknego jogurtowego różu na paznokciach nie zobaczymy żadnego efektu. Rzeczywiście produkt szybko schnie ale gładkiej powierzchni paznokcia i tak nie ma, jak się łamały tak dalej łamią. Wytrzymuje około 2 dni po czym trzeba ja zmyć. Nadaje się prędzej jako lakier, bo krycia po nałożeniu dwóch warstw jak zaleca producent, to może pozazdrościć niejeden lakier kolorowy. Cena około 12 zł.
3. Lakier do paznokci firmy Catrice,  Ultimate Nail lacquer, odcień 18 - Bloody Mary To Go.
Kupując kiedyś lakiery do paznokci głownie zwracałam uwagę na ich trwałość, by zbyt często nie malować paznokci. Ten lakier jednak jest już totalną masakrą. Po nałożeniu dwóch warstw kolor jest piękny, taki intensywny i żywy, że na prawdę efekt WOW, jednak raptem po godzinie już się odpryskuje... Jak długo żyje, jeszcze nigdy tak nie miałam z żadnym lakierem i myślałam, że takie cuda się nie zdarzają, ale jednak... Przy zmywaniu niewiele lepiej, tak barwi płytkę paznokcia, że nie idzie jej domyć i zostają nam paznokcie zabarwione jak przy obieraniu buraków. Cena około 11 zł.
4. Oriflame preparat wybielający paznokcie
Do teraz nie rozgryzłam jak ten preparat ma działać, po nałożeniu na paznokcie śmierdzi niesamowicie jak te lakiery dla osób, które obgryzają paznokcie. Nie wsiąka, ani nie schnie na paznokciach. Efektów nie zauważyłam żadnych i na pewno nie wybiela płytki paznokcia. Cena około 15 zł

Komentarze

Popularne posty