Pielęgnacja stóp i dłoni

Czas na ostatni tydzień wyzwania z Trusted cosmetics, dotyczy on pielęgnacji stóp i dłoni. Wszystkie produkty jakie posiadam do ich pielęgnacji zaprezentowałam Wam w przed ostatnim poście klik. Dziś chciałabym się skupić na produktach, które używam na chwilę obecną.

 Otwarcie przyznam się, że krem firmy Anida jest produktem, który dostaję w pracy. Myślałam, że to szajs jednak po dłuższym stosowaniu stwierdzam, że jestem pod dużym wrażeniem. Szybko się wchłania, nie obciąża skóry dłoni i efekt nawilżenia jest natychmiastowy. W pracy mam ciągle styczność z klejem, taśmami, kurzem i innymi czynnikami, które strasznie wysuszają ręce. Dlatego produkt ten zawsze mam w biurku jak i w domu.
Paloma hand spa jest kremem, który poleciła mi koleżanka, bardzo go zachwalała jednak względem mojej oceny jest to dość słaby produkt. Krem ma bardzo intensywny zapach, jednak to jest jego atut- pachnie jak zielone jabłuszko od DKNY, minusem natomiast jest to, że po dłuższym stosowaniu wysusza on skórę.

 Czas na produkty do pielęgnacji stóp, otwarcie przyznam się do tego, że mam bardzo duże łaskotki więc jakakolwiek kosmetyka jest dla mnie wielką katorgą :) W zależności od potrzeb co parę dni stosuję peeling i krem, dezodorant jest u mnie niezbędny każdego dnia. Porównując peeling z Avonu z peelingiem z Biedronki stwierdzam , że Biedronka wygrywa. Peeling z Avonu ma bardzo drobne ziarenka, natomiast ten z Biedronki jest gruboziarnisty i z łatwością usuwa niepotrzebny naskórek. Natomiast dezodorant do stóp z Avonu ma bardzo przyjemny zapach i super chłodzi stopy, na lato jest idealny.

I moje ostatnie odkrycie, cudeńko <3 Pilarix krem mocznikowy idealny na bardzo suchą skórę i nie tylko. Stosuję go na stopy, kolana, twarz, dłonie i łokcie. Daje natychmiastową ulgę skórze. Ostatnio borykałam się z odparzeniami pod biustem, pojawiły mi się jakieś plamy i próbowałam wszystkiego, maści sterydowych, maści na receptę od dermatologa, sudocremu i bezskutecznie. Myślałam , że już mi to zostanie i wpadłam na genialny pomysł, że spróbuje tym kremem i raptem po dwóch dniach ani śladu. Także ten krem już na stałe zawita w mojej kosmetyczce